6 marca 2022

“Back in the US… back in the US… back in the USSR”

Lubię retro. Ok, nie wszystko retro, tylko lata 80-te. I to raczej nie te polskie, szare,brudne i biedne, tylko te z amerykańskiego snu. Zapomniałem tylko, że lata 80-te to też Związek Radziecki, i jako, że moda na wszystko kiedyś wraca, to i na ten potworek wróciła.


Przyznam szczerze, że choć zaliczyłem stan wojenny, to byłem na tyle mały, że nic z tego nie pamiętam, a czołgi na ulicy widziałem jak kręcili “Czarny Czwartek” w Gdyni. Krótko mówiąc nie mam zielonego pojęcia jak to może wyglądać, jak czują się Ci wszyscy ludzie na Ukrainie, którzy walczą z rosyjską (a może radziecką?) machiną wojenną, albo po prostu widzą wrogie czołgi na ulicach.


Abstrakcja.


Codziennie sprawdzam czy Kijów jeszcze się broni, które miasta walczą z najeźdźcą, a które uległy. Wiarołomstwo rosyjskich władz przekroczyło wszystkie możliwe granice, gdy nie potrafią dotrzymać słowa dłużej niż przez 20 minut. Z armii czerwonej wychodzą demony przeszłości i znowu najbardziej muszą się ich obawiać “wyzwalani” cywile (mamy nawet związaną z tym historię rodzinną, gdy moja babcia mieszkająca przed wojną w okolicach Polsko-Pruskiej granicy po wojnie w twarz powiedziała NKWDziście czy innemu SBkowi, że do Niemców nic nie ma, bo jak jej syn był chory to dali opału do pieca, a czerwonoarmiejcy ją pobili i ukradli pierzynę - jak to się stało, że babka nie wylądowała w jakimś obozie pracy po tym wyznaniu - nie wiadomo). Najgorsze są chyba jednak zdjęcia uszkodzonych ostrzałem bloków - to często te same gówniane konstrukcje z wielkiej płyty co i u nas, albo pseudo nowoczesne wieżowce, a równie “oryginalnej” estetyce jaką widać na naszych osiedlach. Widzisz jakie w nich są wyrwy, ślady ognia… Bardzo łatwo wyobrazić sobie, że to są sceny z Polski.


Tak jak kiedyś uważałem, że Polska popełnia bardzo duży błąd popierając Ukrainę gdy Ruskie kradły im Krym, tak teraz widzę jak bardzo się myliłem. Teraz z całego serca życzę im, aby doprowadzili Putina na stryczek, a armię czerwoną wyrzucili ze swojej ziemi. Jestem pełen podziwu dla Ukraińców, bo sam wcale nie jestem pewien, czy na ich miejscu byłbym równie odważny (a przypuszczam, że nie).


W Polsce z kolei - naprawdę miło jest patrzeć na tą spontaniczną akcję zbierania darów i rozdawania ich uchodźcom. Ludzie oddają rzeczy, które mogą się uciekinierom przydać, przyjmują ich pod swoje dachy, dają jeść (moja żona dwa razy przetrzepała dom żeby coś dla nich znaleźć i się podzielić). Jak na razie jako kraj przyjęliśmy milion uchodźców. Nawet nie próbuję zgadywać na ilu się skończy, a trwa to ledwo od tygodnia. Na ulicach coraz częściej słychać ukraiński, a i samochodów z ichnią flagą też znacząco przybyło. Na razie, póki wszyscy są w szoku jakoś to idzie. Oby za te dwa, trzy miesiące szło równie dobrze, bo na pewno mnóstwo rzeczy się zmieni.


Idzie też niewątpliwie związany z tą wojną kryzys gospodarczy. Sam widziałem dzisiaj litr (w prawdzie uszlachetnionego ale zawsze) diesla za 7,19 PLN - to rachunek od Putina za sankcje. Należy się spodziewać, że spowoduje to (do spółki z państwowym rozdawnictwem), że inflacja wystrzeli już teraz w kosmos. No ogólnie może być nieciekawie. Najgorsze jest jednak to, że nawet jeśli Rosja potulnie podwinie ogon i wróci na swoje miejsce to bez zmiany tamtejszych władz na takie nieco bardziej słowne nic nie wróci do jako takiego porządku. Robienie interesów z Rosją jest w tym momencie obarczone bardzo dużym ryzykiem więc bez zmiany warty (i to takiej znaczącej) na Kremlu zachodnie firmy nieprędko uwierzą w to, że Rosja jest wiarygodnym partnerem w interesach.


A już całkiem nie rozumiem w co grają Chiny. Rozumiem, że chcą wziąć Rosję pod swoje opiekuńcze skrzydełka, ale strasznie jestem ciekaw jak mają zamiar to zrobić. Teoretycznie mają u siebie z Tajwanem dość podobną sytuację i wielokrotnie powtarzali, że jeśli Tajwan sam się do nich nie przyłączy, to rozwiązanie siłowe jest na stole. Tymczasem nie poparli radzieckiej agresji na sąsiada. No ale relacje Chińsko-Rosyjskie nigdy nie należały do prostych.


Kończąc już - z jednej strony strasznie jestem ciekaw co wyniknie z tej awantury, a z drugiej chciałbym, żeby już było po niej.


P.S. Zwróćcie uwagę na fakt, że duża część antyszczepów nagle zaczęła popierać kremlowską politykę. 

P.S.2 - Wirus nigdzie sobie nie poszedł.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Obrażać też trzeba umieć!”

W zasadzie ten jeden cytat wystarczyłby za cały wpis. Nie wiem, czy w tym ukopanym kraju uchował się jeszcze ktokolwiek powyżej 25 roku życi...